poniedziałek, 30 maja 2022

Hungry eyes

Czasami dobranie obrazka w tle do piosenki jest łatwe. Wystarczy jakieś charakterystyczne słowo w tekście, albo fragment melodii, który z czymś się kojarzy.

W tym przypadku miałam kłopot, bo piosenka nie dawała mi zbyt wielu „punktów zaczepienia”. „Hungry eyes” mówi o pożądaniu, które piosenkarz czuje wobec pięknej dziewczyny. Jedyne, czego zdołałam się uczepić, to powtarzające się tytułowe „głodne oczy”.

Pierwsze skojarzenie, niezbyt poważne przypomniało mi reklamę Danio i występującą w nich uroczą pokrakę, znaną jako Mały Głód. Śmieszny, mały łobuz ze swoją najbardziej psotną, chochlikową minką prezentowałby się całkiem zabawnie, ale nie chciałam, by ktoś posądził mnie o reklamę serków. 

Drugie było czymś bardziej oczywistym, ale nie chciałam znowu dawać kolejnego zdjęcia czulącej się do siebie pary. Czasami nachodzi mnie ambicja (a może głupie pretensje do bycia oryginalną), by wybrać coś mniej przewidywalnego i tak było tym razem.

Ostatecznie wybrałam tego skradającego się kociaka. Miał taki skupiony, drapieżny wzrok, że uznałam to za urocze przedstawienie hasła „głodne oczy”.

A Wy jakie mielibyście pomysły? 

*Hungry eyes 

piątek, 27 maja 2022

Everytime we touch

 Dzisiaj znowu promocja 3 w 1. ;-)

Tym razem poza wspólnym tytułem, piosenki mają też ten sam tekst w refrenie.

Bardziej znana jest ta Cascady, przynajmniej jak chodzi o słowa. Kiedy szukałam tekstu, z automatu wyszukiwało mi tą wersję, nawet jeśli dopisałam, że chodzi mi o „nutkę” Maggie Reilly.

Jako nastolatka lubiłam utwory Cascady, a „Everytime we touch” (szybka wersja) była jednym z moich ulubionych. Starsza o parę(naście) lat już się aż tak nią nie zachwycam, chociaż nadal zachęca mnie, by do rytmu poskakać.

**Everytime we touch - Cascada (szybkie) 

 

Podobają mi się słowa zwrotek, które sprawiają, że puściłabym tą piosenkę w wolnej wersji na zakończenie jakiegoś romantycznego filmu, w którym po wielu perypetiach para zakochanych się ze sobą schodzi i razem w spokoju podziwia piękne, nocne niebo, wspominając swoje dobre i złe chwile. 

*Everytime we touch - Cascada (wolne) 


Utwór Maggie Reilly jest o kilka lat starszy od piosenki Cascady (powstał w 1991r.). To melodyjna rockowa ballada, która niezmiennie pozostaje jedną z moich ulubionych w tej kategorii. Różni się od poprzedniego kawałka nie tylko gatunkiem, ale też słowami zwrotek, opowiadających o szalejącej na zewnątrz burzy, a stan pogody odpowiada wewnętrznym przeżyciom autorki, zaskoczonej i wzburzonej swoimi uczuciami. 

*Everytime we touch - Maggie Reilly


Która z tych trzech wersji najbardziej wam się podoba?

 

czwartek, 26 maja 2022

Mama

 Z okazji Dnia Matki piosenka, którą Spice Girls nagrały dla swoich mam.

Jako nastolatka, tak samo jak dziewczyny z zespołu, kompletnie nie rozumiałam mojej mamy. Często się kłóciłyśmy i to przeważnie o absurdalne rzeczy. O ciuch, który kupiłam sobie w „lumpku”, a jej się nie spodobał i mi go po kryjomu wyrzuciła. (Taki był z niej numer :-D) O jakieś zasady savoir-vivre’u, które wydawały mi się zupełnie nielogiczne i których nikt z moich kolegów nie przestrzegał (wątpiłam, by w ogóle wiedzieli o ich istnieniu). Za to kiedy naprawdę narozrabiałam, urwałam się z częścią klasy z lekcji, albo zgubiłam telefon, jakoś nigdy nie robiła z tego tragedii…

Dopiero kiedy wyrosłam z „głupiego wieku” zauważyłam, jak bardzo jesteśmy do siebie podobne w naszym sposobie myślenia i reakcjach na świat. Musiałam dorosnąć i wtedy tak jak piosenkarki zaprzyjaźniły się ze swoimi mamami, tak ja ze swoją. Teraz jest dla mnie najbliższą osobą.

Dla mojej mamy i dla wszystkich Mam, z życzeniami wszystkiego najlepszego, dodaję tę piosenkę.

**Mama


środa, 25 maja 2022

When the rain begins to fall

Złapał mnie dwa dni pod rząd konkretny deszcz (w tym raz prawdziwa burzowa ulewa z piorunami) i z tej okazji daję kolejną „deszczową piosenkę” (obok „Summer rain” i „Rhythm of the rain”).

Bardzo lubię melodię tej piosenki. Tak jak na obrazku, kiedy ją słyszę, mam ochotę biec przed siebie, w stronę słońca, albo gdzie mnie tam nogi poniosą. Był czas, kiedy żadna domówka z moimi kolegami nie mogła się bez niej obyć.

Co do słów, to jak to określił jeden z moich kumpli „hardkorowa poezja”. Wolę prostsze wyrażanie swoich uczuć, bez wymyślnych porównań i innych ekscentrycznych zabiegów stylistycznych, wywołujących zawroty głowy u polonistów. Z drugiej strony w tym paplaniu o przejażdżkach po tęczy na deszczowym niebie jest coś słodkiego, uroczego i niedorzecznie romantycznego, prawda? 

**When the rain begins to fall

niedziela, 22 maja 2022

Always on my mind

Ta piosenka powstała jeszcze zanim moi rodzice w ogóle mieli mnie w planach, ale należy do tych „starych, ale jarych”. Naprawdę z przyjemnością jej słucham, choćby dlatego, że podoba mi się głos Elvisa.

Piękny głos wokalisty nie jest jedyną zaletą tej piosenki. Kolejna to ciepła melodia i czułe słowa, w których chłopak wyrzuca sobie, że niewystarczająco dbał o swoją dziewczynę i przeprasza ją za to. Ma nadzieję, że ona mu wybaczy.

Jeśli lubicie piosenki o miłości, to klasyk, którego nie możecie pominąć. 

*Always on my mind 


sobota, 21 maja 2022

I don't know

 Mam sentyment do tej piosenki, bo jako podlotek skakałam do jej taktu na różnych imprezach. Poza tym podoba mi się prosta melodia i nieskomplikowane słowa, które jednak dobrze oddają to, co czułam jako nastolatka, przeżywająca swoje pierwsze, szczeniackie zauroczenia. Z jednej strony wydawało mi się, że już tyyyle wiem o życiu, a z drugiej często gubiłam się we własnych emocjach, tak jak dziewczyna w piosence.

Jest w tej "nutce" coś słodkiego i uroczego, prawda?

**I don't know

piątek, 20 maja 2022

Fading like a flower

To była pierwsza piosenka, którą kiedykolwiek przetłumaczyłam (dawno, dawno temu). Właściwie już nie pamiętam, dlaczego właśnie ją wybrałam.Pewnie podobała mi się jej melodia i zwyczajnie ciekawiło mnie, o czym ona jest. 

W każdym razie nie do końca rozumiałam wtedy dziewczynę z utworu, wydawała mi się kimś, kto sam nie wie, czego chce i budziła moje podenerwowanie, niecierpliwość, do granicy zniesmaczenia. Teraz wiem, że zdarzają się sytuacje, kiedy do jednej osoby można mieć takie ambiwalentne (skrajnie sprzeczne) uczucia – w jednej chwili kogoś kochamy, w następnej go nienawidzimy. Z jednej strony chcemy czyjejś bliskości, z drugiej od niej uciekamy. Ludzie nie zawsze postępują logicznie i konsekwentnie – jakkolwiek to brzmi banalnie, dla mnie było nie lada odkryciem.

Co Wy sądzicie o „Fading like a flower”? Czy potraficie zidentyfikować się z dziewczyną z piosenki? Czy raczej jej sprzeczne uczucia i reakcje Was irytują? 

**Fading like a flower 

czwartek, 19 maja 2022

Africa

 Dzisiaj znowu w geograficznych klimatach. Byliśmy już z muzyczną wizytą w Australii, a tym razem odwiedzimy Afrykę. Posłuchamy tam-tamów i wycia nietowarzyskich, dzikich psów, przejdziemy się po równinie Serengeti, zdobędziemy szczyt Kilimandżaro…

Słowa tej piosenki mówią o przywiązaniu do Afryki. Toto opowiada o swojej tęsknocie do niej, o zachwycie nad jej urodą, o tym, że praktycznie są nierozłączni – przypomina to wyznanie miłosne, które mógłby kierować do jakiejś dziewczyny.

Czy i Wy macie jakieś miejsca, które dosłownie pokochaliście? 

*Africa 

środa, 18 maja 2022

Paradise

 Kiedy moja rodzinka kupiła sobie pierwszy kolorowy telewizor (w latach 90.), był on marki Samsung. Ta egzotyczna (na owe czasy) nazwa skojarzyła się mojej babci z wymownym, polskim słowem „samolub”. Kiedy komuś chciała nawymyślać od najgorszych egoistów, mówiła do niego „Ale z ciebie samsung!”.

Dlaczego o tym piszę? Bo facet o którym opowiadają słowa piosenki pewnie zasłużyłby sobie według niej na to oryginalne przezwisko. Kilka razy spotkał na ulicy bezdomną, proszącą go o pomoc i za każdym razem ją zignorował.

Co za paskudny drań!” – to była moja pierwsza myśl. W następnych zaczęłam się zastanawiać, dlaczego tak zareagował. W końcu i ja czasami postępuję podobnie.

Najczęściej wtedy, kiedy wiem, że ktoś po prostu próbuje mnie oszukać i wykorzystać. W moich rodzinnych stronach mamy panią „Celebrytkę”, znaną w całym mieście z takich nieuczciwych zagrań. Prosi kogoś, by kupił jej „kawałek kiełbaski”, a kiedy on wchodzi z nią do mięsnego, „Celebrytka” robi zakupy jak dla kilkuosobowej rodziny na cały tydzień. Większość, których raz tak nabrała, następnym razem jej unika.

Czy więc gość z piosenki był po prostu nieufny (bo sparzył się kilka razy na pomaganiu „potrzebującym”), czy pierwszorzędny „samsung” z niego? Co Wy o tym myślicie?

** Paradise

wtorek, 17 maja 2022

Beds are burning

Piosenka opowiada o Australii, a wykonawcy chcieli w niej zwrócić uwagę na Aborygenów, rdzennych mieszkańców, którym dawno temu kolonizatorzy zabrali ziemie. Według Midnight Oil najwyższy czas zwrócić ją prawowitym właścicielom. Nie oni jedni wyznają ten pogląd, a dobrze widać to na przykład w przywracaniu oryginalnych nazw geograficznych. Chociażby słynna Czerwona Skała (którą widać w tle filmiku), do niedawna znana jako Ayers Rock, obecnie występuje pod nazwą Uluru, którą nadali jej przed wiekami Aborygeni.

Miałam pewne trudności z tłumaczeniem, polegające na tym, że pojawiają się tu słowa charakterystyczne tylko dla Australii, nazwy roślin, które występują tylko na najmniejszym kontynencie, terminy geograficzne, rodzime marki samochodów… Coś, co dla autochtona jest oczywiste, a obcokrajowcy nie mają nawet pojęcia, że te rzeczy istnieją. Trudność polegała na tym, czy pozostawiać te słowa nieprzetłumaczone, czy wyszukiwać (lub wymyślać) polskie odpowiedniki, a może dopisywać gdzieś dodatkowe objaśnienia (i jeśli tak, czy bezpośrednio jako napis filmiku, czy w opisie pod nim). Ostatecznie pozostawiłam oryginalną nazwę, wypisałam wyjaśnienia jako dodatkowy napis w filmiku, bo nie każdy czyta opisy na YT, czy blogu.

Powiedzcie, czy taka forma Wam się podoba, czy wolelibyście, bym takie dodatkowe tłumaczenia robiła w opisie. 

**Beds are burning 

poniedziałek, 16 maja 2022

Lady in red

 Tą piosenkę zrobiłam na zamówienie koleżanki.

Wydaje mi się, że dużo w niej kontrastu. Polega on na tym, że równoległy przekaz tekstu i melodii sprawia wrażenie zupełnie sprzecznego.

Słowa opowiadają o pięknej „damie w czerwieni”, która ma wielbicieli na pęczki, ale z ich tłumu wybiera właśnie śpiewającego. Czuć w nich radość z bycia tym wyróżnionym, dumę i triumf.

Płaczliwa, zawodząca melodia wcale nie oddaje tych wrażeń. Nie znając znaczenia tekstu przeczuwałabym raczej, że mówi o opłakiwaniu rozstania, a nie o obiecujących początkach nowej znajomości…

Czy i wy macie podobne odczucia?

* Lady in red

niedziela, 15 maja 2022

Brave

Słowa tej piosenki opowiadają o poszukiwaniu odwagi do wyrażania swoich poglądów, do bycia po prostu sobą. Według nich źródłem tej odwagi jest Ktoś Bliski.

Autorka twierdzi, że wystarczy jedna osoba, która bezwarunkowo nas akceptuje i wiele powodów do obaw po prostu znika. Dla mnie tym Kimś jest Pan Bóg, a dla niewierzących to może być ktoś z rodziny, najlepszy przyjaciel/przyjaciółka, ukochany/-a…

To jedna z moich ulubionych piosenek, dałabym ją w czołówkę rankingu najbardziej motywujących do działania utworów, jakie znam. Zgodzilibyście się ze mną? A może na Waszej liście przebojów inna zajęłaby jej miejsce?

**Brave

sobota, 14 maja 2022

Hold the line

 Miałam kłopoty z tłumaczeniem tej piosenki. Jeszcze jakieś piętnaście lat temu określenie „na linii”, oznaczające w „w trakcie rozmowy telefonicznej” było znane każdemu i zrozumiałe dla wszystkich. Wyrażenie brało się z prostego skojarzenia z kablem (linią) telefoniczną, po której przenosiły się nasze głosy. Nie jestem pewna, czy teraz, kiedy telefony stacjonarne trafiają się tylko w urzędach, albo w domu babci Feli, unikającej jak ognia wszelkich dziwacznych, nowomodnych wynalazków, nadal to takie oczywiste… Mimo to najbardziej pasowało mi właśnie tłumaczenie wyrażenia „hold the line” jako „zostań na linii”, najbardziej zbliżone do oryginalnego sensu.

Sama piosenka należy do moich ulubionych. To w sam raz taki kawałek, który można wyśpiewywać na cały głos w samochodzie, jadąc na wakacje. Ma wszystko, czego takim przebojom potrzeba: stosunkowo prosty tekst, niezbyt trudną melodię, która łatwo wpada w ucho i rockowy rytm, zgodzicie się?

Nie tylko w ulicznych korkach, mam nadzieję, że chętnie pośpiewacie sobie tę piosenkę. 

*Hold the line 

piątek, 13 maja 2022

Samurai

 Ta piosenka brzmi trochę egzotycznie, jakby naprawdę pochodziła z okolic Japonii, a tymczasem powstała u naszych sąsiadów, Niemców w 85r.

O kim w niej mowa? Czy o dawnym japońskim rycerzu, ślepo posłusznym swojemu daimyou (księciu)? W bardziej współczesnej wersji – o takim „dobrym Niemcu" z czasów III Rzeszy, który zrobiłby wszystko dla Fűhrera? Czy o gościu, który zdobywa złote medale w wyścigu szczurów do stołka prezesa, a kiedy już mu się udaje osiągnąć cel, nie potrafi się nim cieszyć? Czy może jeszcze o kimś innym? Trudno mi odgadnąć.

Jest w tej piosence coś szarego i przygnębiającego, jak listopadowe, zdające się nigdy nie kończyć mgły i mżawki.

Mimo to lubię ją za jej  niepowtarzalność i oryginalność. A wy co o niej sądzicie?

** Samurai 



czwartek, 12 maja 2022

In the heat of the night

 Kiedy zabrałam się za tłumaczenie „In the heat of the night”, tekst mnie zaciekawił i zmusił do zgadywanek „co autor miał na myśli”. Zanim go przetłumaczyłam, z urywków wyłapanych słów ułożyłam sobie obrazek romantycznej historyjki, o tym jak to w piękną, gwieździstą, upojną noc zakochana para traci głowę i daje się ponieść swoim uczuciom i pragnieniom bliskości…

W rzeczywistości, kiedy poznałam cały tekst, okazało się, że dałam się haniebnie zwieźć pozorom. Piosenka opowiada znacznie bardziej niejednoznaczną historię, a mi udało się znaleźć dwie możliwe interpretacje. Wydaje mi się, że bohaterką może być specjalistka od płatnej miłości, u której zaczyna budzić się sumienie i tęsknota za „uczciwym życiem”. Według mojej drugiej interpretacji to historia grzecznej dziewczynki, która wpakowała się w chory związek, którego nie potrafi zerwać. Nie umiem powiedzieć, która bardziej mnie przekonuje. A wy co myślicie? Może macie inne rozwiązania zagadki? 

*In the heat of the night 

środa, 11 maja 2022

Rhythm of the rain

Podoba mi się w melodii tej piosenki to, że faktycznie słychać w niej delikatne kropelki deszczu i można poczuć je na swojej skórze. Są drobne i ciepłe jak latem, ale padają gęsto.

Jako ciekawostka: „Rhythm of the rain” to popularna w Ameryce piosenka dla dzieci. Wydaje mi się to trochę dziwne. Nasze polskie przeboje dla maluchów mówią o burych kundelkach, jagódkach w lesie, harcerzach włażących po pas w pokrzywy... Tymczasem mali Amerykanie śpiewają o chłopaku, którego ni z tego, ni z owego porzuciła dziewczyna. Cóż, co kraj, to obyczaj…

 * Rhythm of the rain

wtorek, 10 maja 2022

Summer rain

Zawsze lubiłam tą piosenkę. Pierwszy raz usłyszałam ją w wersji jakiegoś remiksu i długo szukałam oryginalnej. Kiedy mi się to udało, zakochałam się w tanecznej melodii, która brzmi tak, że gdy ją słyszę, wyobrażam sobie siebie, wirującą w balowej sukni na parkiecie w towarzystwie jakiegoś księcia z bajki…

Kiedy przetłumaczyłam tekst „Summer rain”, przyznaję, że się popłakałam. Opowiada on o tragicznej miłości dwojga zakochanych. Kobieta wspomina swojego ukochanego, który wyjechał walczyć, ale zginął na wojnie i ich ostatnią wspólną chwilą był taniec na tytułowym letnim deszczu, przed odjazdem wojskowego pociągu, którym odjechał na front.

Mam nadzieję, że ta historia pozostanie dla nas tylko wzruszającą opowieścią, echem dawnych czasów, które już nie wrócą...

** Summer rain

poniedziałek, 9 maja 2022

I miss you

Tą piosenkę poznałam dzięki mojej koleżance. 

Ten kawałek wydaje mi się ciepły i bardzo osobisty. Podmiot tej historii pewnie nieźle namieszał w swoim związku, doprowadzając do zerwania. Teraz żałuje i próbuje przekonać swoją byłą, by do niego wróciła… Cóż, gdybym to do mnie kierował te słowa, całkiem możliwe, że udałoby mu się. To, co mówi wydaje się proste i szczere, a poza tym mam nieszczęsną słabość do facetów z ładnym głosem. ;-)

 Co Wy myślicie o tej piosence? Mam nadzieję, że będziecie się z nią dobrze bawić. 

*I miss you 


Power of love

To zabawne, że pod tym samym tytułem kryją się trzy zupełnie różne piosenki. Niewiele mają ze sobą wspólnego, chociaż znalazłoby się na upartego kilka podobieństw, pomijając tytuł.

Dwie z nich zostały użyte jako soundtrack w filmie.

Dwie z nich powstały w tej samej dekadzie, latach 80.

Dwie z nich są śpiewane przez wokalistki o tym samym imieniu: Jennifer.

Wszystkie próbują opisać, czym jest miłość, chociaż w zupełnie inny sposób.


Pierwsza z nich, Huey Lewisa przewinęła się w tle filmu „Powrót do przyszłości”, kiedy Marty „podczepił” się pod samochód i jechał na swojej desce do szkoły.

Porównując ze wszystkimi trzema, najbardziej podoba mi się zawarta w tej piosence definicja miłości: „to siła, dzięki której świat się kręci”. 

**Power of love - Huey Lewis 


Druga to zupełnie inne podejście do tematu. Jennifer Rush skupiła się na romantycznych uniesieniach, czułych słówkach, upojnych nocach i wspólnych porankach, by pokazać, czym jest dla niej miłość.

*Power of love - Jennifer Rush


Trzecia z nich, śpiewana przez Jennifer Cihi, nie należy pewnie do zbyt znanych (chociaż fani anime mogą ją kojarzyć z jednego z filmów Sailor Moon). Wydaje mi się, że w tej wersji bliżej jesteśmy przyjaźni, albo platonicznej miłości, z której może (choć nie musi) wykluć się coś więcej. 

**Power of love - Jennifer Cihi 


Posłuchajcie, pośpiewajcie… Ciekawa jestem, która definicja „potęgi miłości” będzie Wam najbliższa.