Wielkanoc to dla mnie przede wszystkim chrześcijańskie święto, najważniejsze w naszym religijnym kalendarzu. Pisanki i puchate zajączki są urocze, ale bez nich mogłabym się obejść. Bez wiary w Zmartwychwstanie i bez Pana Boga nie, absolutnie NIE. Dlatego z okazji Świąt daję religijną piosenkę o krzyżu i Zmartwychwstaniu.
Może znacie jej polską wersję, „Za Twój krzyż”? Dla mnie jest jedną z piękniejszych piosenek o Bożej miłości. O tym jak Pan Jezus dobrze mnie zna, wszystkie moje słabości, grzechy, głupoty… wszystko, co najgorsze, ale i co najlepsze we mnie. I kocha mnie dokładnie taką, jaka jestem. Poświęcił Swoje Życie za mnie, właśnie za taką, ze wszystkimi moimi wadami i zaletami. Kiedy śpiewam tą piosenkę, obojętnie czy w polskiej, czy angielskiej wersji, zawsze zaskakuje mnie ogrom Jego miłości zalewa mnie olbrzymia fala wdzięczności za to poświęcenie.
Szczere mówiąc, mocniejsza wydaje mi się polska wersja, ale i angielską całkiem lubię. A Wy którą wolicie?
** At the cross
Ps. Wszystkiego najlepszego z okazji Wielkanocy.
Oby Pan Jezus zmartwychwstał w Waszych Sercach.
Brak komentarzy
Prześlij komentarz