To piosenka w której wyczuwam sprzeczność i kontrast między wesołą, skoczną muzyką i jej słowami, mówiącymi o bólu rozstania. Przez tą rozbierzność nie należy ona do moich ulubionych.
Melodia nie wiedzieć czemu kojarzy mi się z wakacjami i latem. Może kiedy piosenka była popularna, częściej to o tej porze roku przewijała się w radio? Może chodzi o tą prostą, skoczną melodię, w stylu dyskotekowych przebojów z lat 90., stworzoną chyba specjalnie do potańczenia na wakacyjnych imprezach? Fakt faktem, słysząc ją w wyobraźni widzę beztroskie balety na jakiejś egzotycznej plaży.
Do tej muzyki zachęcającej do wesołych podrygów nie bardzo pasują mi słowa. W tekście chłopak użala się nad sobą, bo zostawiła go dziewczyna, którą kocha. Mówi o tym, że za nią tęskni, że opłakuje rozstanie i czeka, aż ona wróci. Między wierszami słychać wyraźnie: „wróć, bo wariuję bez ciebie!”.
Gdybym sama miała stworzyć melodię do tej „nutki”, wolałabym chyba coś w stylu rockowej ballady z ostrzejszym, bardziej ekspresyjnym refrenem i delikatnie zaśpiewanymi zwrotkami. A Wy? Zmienilibyście coś w tym utworze, czy lubicie go takim, jaki jest?
Brak komentarzy
Prześlij komentarz