Jesień się zaczęła i mam z tej okazji piosenkę w jesiennym nastroju.
Jej melodia przypomina mi trochę kapiące kropelki listopadowej mżawki, a w słowach dziewczyna odreagowuje smutek zerwania ze swoim lubym i porównuje swoje emocje do przygnębiającej pogody.
Przy tym próbuje sobie i innym wmówić, że nic wielkiego się nie stało i że otrząśnie się po tym rozstaniu, bo jest już „dużą dziewczynką w wielkim świecie”.
Ta piosenka jest jak jesień – z jednej strony spokojna i trochę smutna, ale jak złote listki, które rozjaśniają szarugę, są w niej pogodniejsze elementy.
Bardzo ją lubię i mam nadzieję, że Wam też się spodoba.
Brak komentarzy
Prześlij komentarz