Zawsze lubiłam tę piosenkę. Jako dzieciak niecierpliwie czekałam, kiedy tylko w telewizji nadawali teledysk pomiędzy jakimiś bajkami, podgłaśniałam odbiornik, wsłuchiwałam się w melodię i podziwiałam przeplatające się scenki z „Króla lwa”. Już wtedy wyczuwałam w niej coś ciepłego, słodkiego, dającego poczucie bezpieczeństwa. Za mały był wtedy ze mnie szczawik, by interesować się kim jest wykonawca, albo o czym mówią słowa. Była ładna i na dodatek pochodziła z fajnej bajki – czego kilkulatce więcej do szczęścia potrzeba?
Wiele lat później nadal lubię „Can you feel the love tonight?”, ale stałam się z wiekiem trochę bardziej wybredna i już nie jest to mój ulubiony utwór.
Mam trochę za złe piosenkarzowi, że większość tekstów jego piosenek to „hardcorowa poezja” – tak strasznie wymyślne, pełne stylistycznych akrobacji teksty, w których forma znacznie przerasta treść, nazywa mój przyjaciel. Pasowałoby to określenie jak ulał do tej konkretnej piosenki, w której – chociaż rozumiem poszczególne słowa i zdania – nie potrafię poskładać ich w sensowną całość. Wiem tyle, co wiedziałam, zanim zabrałam się za tłumaczenie – mówi o miłości. Tyle. Może Wy zrozumiecie z tego coś więcej?
Brak komentarzy
Prześlij komentarz