środa, 22 maja 2024

Here comes the rain again

Ta piosenka brzmi dla mnie jak list miłosny. Gdy ją słyszę, wyobrażam sobie wiktoriańską damę, siedzącą przy swoim eleganckim sekretarzyku z gęsim piórem w dłoni, kaligrafującą czułe słówka na swojej ulubionej papeterii w czerwone róże.


Mój Najdroższy,

u mnie znowu pada deszcz, jest tak szaro, zimno i ponuro. Usycham z tęsknoty za Tobą i wspominam nasze ostatnie spotkanie. Gdy jesteś ze mną, nawet takie deszczowe dni są piękne. Spacerowalibyśmy po parku, rozmawialibyśmy o wszystkim i o niczym, szeptalibyśmy sobie słowa miłości, a ja z każdą chwilą zakochiwałabym się w Tobie coraz bardziej i bardziej, aż do szaleństwa, do utraty zmysłów.

Czy i Ty tak bardzo za mną tęsknisz?

Kochająca…”


Może wspomniana dama potrafiłaby ubrać to w bardziej poetyczne słowa, ale tak mniej więcej brzmiałby ich sens.

Ciekawe, co odpowiedziałby na ten list jej ukochany. Czy napisałby o równie silnych emocjach, przyjechałby zaraz po jego przeczytaniu do niej na białym rumaku (lub skrzydłach miłości), a może przestraszyłby się intensywności jej uczuć i zrobił w tył zwrot? Jak myślicie?


*Here comes the rain again

 

 

środa, 8 maja 2024

Total eclipse of the heart

 Kolejna z bardzo znanych piosenek. Bardzo ją lubię za jej melodię, pełną ekspresji, raz delikatną jak letni zefirek, innym razem przypominającą rozszalały huragan uczuć.

Opowiada jak wiele innych o miłości, ale nie takiej z czekoladkami, bukietami różowych różyczek i puchatymi poduszkami w kształcie czerwonych serduszek. To nie miłość z bajek dla dzieci, słodka, ciepła i łagodna jak majowy poranek. O nie. Uczucia, o których śpiewa piosenkarka są tak silne, a niekiedy i bolesne, że czasami ma wrażenie, jakby były w stanie rozerwać ją na strzępy. Co jest jednak w tym piękne to to, że nie poddaje się mimo trudności, nadal wierzy, że jeśli jej ukochany będzie przy niej, razem przetrwają wszystkie ciemniejsze chwile i będą żyli razem wiecznie, na dobre i na złe.


**Total eclipse of the heart